Kupowanie fanów na Facebooku

1
2482

Obecnie jesteśmy w stanie zaobserwować bardzo duży wzrost popularności serwisów społecznościowych który trwa od kilku lat. Królujący pośród nich Facebook w mgnieniu oka zyskał mnóstwo użytkowników, w tym również tych z Polski – nie trzeba było zatem długo czekać, by właściciele firm i sklepów szukali tam swoich potencjalnych klientów. Tworzenie własnych profili na Facebooku stało się wśród nich popularne – a wraz z tym pojawił się trend związany z kupowaniem „polubień” i fanów. Przyznajmy, fajnie jest posiadać dziesiątki tysięcy fanów podążających za profilem – jednak sam licznik to nie wszystko, a kupieni fani często mogą wyrządzić nam więcej szkody, niż przynieść pożytku.

Fani kupowani przez różnego rodzaju serwisy tę usługę prowadzące zazwyczaj nie są ludźmi. Ich profile są już od bardzo dawna nieaktywne – co za tym idzie nie przyczynią się do rozwoju naszego profilu, nie będą komentować i lubić postów, dzielić się nimi ze znajomymi. Zazwyczaj nawet nie zajrzą na nasz profil. Jeżeli już zdarzy nam się (to dość rzadkie) zdobyć fana aktywnego, ale właśnie takiego „sztucznego”, często nie będzie on kompletnie interesował się tematyką naszego profilu. Co za tym idzie – prawdopodobieństwo zaangażowania się go w naszą społeczność będzie znikome.

Użytkownicy pochodzący z serwisów sprzedających fanów nie są tak naprawdę zainteresowani naszym profilem i najprawdopodobniej zdążyli już polubić setki innych. Wszystko dlatego, że pobierają z tego jakieś korzyści – wynagrodzenie czy punkty w jakimś systemie. Nie można liczyć na ich lojalność. Często zdarza się również tak, że sztucznie pozyskani użytkownicy będą ignorować wysyłane przez nas wiadomości. Stosując opcję „Oznacz jako spam” lub „Ukryj post” będą zaznaczać, iż nasze wpisy po prostu nie są wartościowe, co zmniejszy ich widoczność również wśród naturalnych fanów.

Prawdą jest to, co niektóry twierdzą – pozyskanie kilku setek fanów szybko i tanio jest w stanie poprawić wygląd profilu. Tak naprawdę jednak będą to fani nieaktywni, których lepiej byłoby zastąpić kilkunastoma wartościowymi. W społeczności liczy się bowiem nie tylko ilość jej członków, ale również i ich wkład w jej rozwój.

Większość z Was pomyśli zapewne sobie, iż praktycznie niemożliwym jest stworzenie własnego profilu od 0 i osiągnięcie z nim sukcesu bez żadnych „sztucznych wspomagaczy”. To bzdura. Prawdą jest jednak, iz takie coś wymaga podjęcia dodatkowych działań i poświęcenia trochę czasu na uatrakcyjnienie strony społecznościowej. Czy jednak ustawienie zdjęcia profilowego czy dodawanie kilka postów dziennie jest wysoką ceną za mocny, naturalny profil?

Pewne jest, iż trendu na kupowanie lajków nie można zlikwidować – każdy ma swoje opinie na ten temat i ciężko jest z nimi dyskutować. Mimo wszystko jednak trzeba powiedzieć, że kupowanie lajków bardziej szkodzi, niż pomaga. Chyba najdobitniej potwierdziły to przedstawione powyżej argumenty.

No votes yet.
Please wait...

1 KOMENTARZ

  1. W pełni się zgadzam z twierdzeniem, że zakup lajków to a) porażka prowadzącego fan page, b) strzelanie sobie w stopę, z powodu obniżania średniego zaangażowania w grupie odbiorców.

    Ostatnio również napisałem na temat kupowania lajków – http://websem.pl/kupowanie-lajkow-na-facebooku-czy-to-sie-oplaca/ – I wpis wywołał do dyskusji kilka osób, polecających jednak taki sposób pompowania fanpage’a, bo niby do pustego trudno ściągnąć, niby do małolicznego niechętnie się przyłączyć itd itd. Może coś w tym jest, ale nie jestem przekonany nadal czy przynosi to jakikolwiek pozytywny skutek, poza samą siedzącą w głowie właściciela ambicją „więcej wymiernych danych, więcej na liczniku” 🙂

    No votes yet.
    Please wait...

Pozostaw odpowiedź Anonim Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here